Temat: Dlaczego sPokolenie, czemu Gniew?
Książka "sPokolenie, czyli Gniew"
Pisząc tę fabułę byłem zły, odczuwałem gniew związany z rzeczywistością, rosnącymi kosztami życia, niepnącą się w górę pensją, od lat pozostającą na poziomie sporo niższym niż polska średnia krajowa, o europejskiej nie wspominając nawet, bo wstyd, tym, czy w ogóle utrzymam tę robotę, bo... Wyraźnie też dostrzegałem (i to się nadal nie zmienia) wyrazy podobnych, negatywnych emocji, pojawiające się w najbliższym otoczeniu, wśród znajomych, mniej i bardziej rówieśników, pokoleniu osób urodzonych w latach '80 (ale przecież nie tylko, u starszych jak najbardziej również). Pewnie dlatego stworzeni przeze mnie bohaterowie są przeważnie "źli", aspołeczni, nieprzystający do powszechnie przyjętych "norm" - by nie rzec - beznadziejni. sPokolenie - dla mnie - to m.in. osoby, którym od dziecka wpajano konieczność ukończenia wyższych studiów, co miało być gwarantem dostatniego życia na poziomie, znalezienia pracy, prestiżu... a które ostatecznie nie miały większych szans na odniesienie wymarzonego sukcesu na rynku pracy, ponieważ tej pracy zbyt wiele dla "wykształciuchów" nie było, bo kryzys, bo trzeba ratować UE, jeden za wszystkich wszyscy na jednego, bla bla bla. sPokolenie to armia dzieciaków, którym nagle kazano dorosnąć, lecz nie dano do tego środków. Ot tak, po prostu pstryknięto im w nos dyplomem i powiedziano: -Dorośnij; bądź najlepszy w realu i wirtualu, znaj się na wszystkim, miej doświadczenie, nawet, jeśli go nie masz (naucz się kłamać!). A oni usłyszeli, ale... pomimo prób, nie dorośli tak, jak by tego chcieli ci inni i oni sami, i jeszcze ktoś, a może oni po prostu nie zrozumieli intencji tych, którzy chcieli dla sPokolenia dobrze, a może nie wiedzieli jak sprostać oczekiwaniom, może zapomnieli kiedy mają, czy teraz-zaraz, czy może jeszcze mają chwilkę na? A może to, a może tamto.
Dlatego i nie dlatego, ale wspomnę o tym, bo do tego przecież dążę w tym kryptoreklamowym wpisie, "sPokolenie, czyli Gniew" zadedykowałem w sposób następujący:
Straconemu
Pokoleniu bezrobotnych absolwentów.
Oburzonym.
Przebiegłym
spawaczom i Premierowi Państwa Pe .
Ojcu…
Dedykuję. Czym dobrzem uczynił, WaściMości? Czas pokaże...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz