czwartek, 7 lutego 2013

"Persepolis", Ringo, noworoczne deklaracje, czyli patriotycznie i na sportowo!

http://www.filmweb.pl/Persepolis (warto się zainteresować, choć raczej w wieczór egzystencjalnych przemyśleń, a nie głodu kina akcji i lubieżnej rozrywki).

"Persepolis". Tak, tak... - kiwam głową niczym mędrzec Gandalf Szary/Biały i robię marsową minę po fali tajemnych przemyśleń - oglądałem. Tak, tak... To było wczoraj... w tłusty dzień Donata, dzień grubego brzucha, porywistych wiatrów, rodzonych w bólach przedtelewizyjnej samotności, wypoczynku, popączkowego przytępienia, węglowodanowej szprycy. Tak, tak... To było drugie podejście do tej dość niezwykłej, biograficznej animacji, pierwsze niestety nieskuteczne, bom odpadł, w fotelu na twarz padł i zachrapał żem, a Jaś Wędrowniczek spierniczył ze szklanki i napaskudził na dywanie, co w dzień następny, niedzielny, zwykle święcony błogim lenistwem, sprzątać musiałem, bo Jaś nie wytrzymał i nabroił - wypuść takiego z dłoni na moment i masz, szuru-buru i odkurzacz! Cóż, to było parę tygodni temu, weekend był, każdemu się zdarza, taki mały reset, lecz! Zdarza się nawet najlepszym! Tak mówią... By dać więc przykład, podać egzemplum plum plum plum i nie być gołosłownym, to wskazuję, że nawet tak grzecznemu panu jak pan twórca gry w Ringo (pamiętacie? To ponoć polska gra! Wow, kreatywnie! Żartowałem) się zdarza poszaleć z używaniem tego i owego, ale! Wyciągnąć z tego ZŁEEEEGO wnioski takoż, równioż. Czyli?

Hokus-pokus, czary-mary, 
chodź wyczaruj coś z gitary.
Boski bitels, niczym skitels
(ten czerwony bez orzeszka, 
a nie żółty, 
co w nim orzech mieszka)
Tak więc bitels swoim bitem
gardłem tekstem hitem
tak zaśpiewa oto, 
żeby nigdy więcej nie przesadzić z...
No? No? 
"This Song is for Me":        


Podobało się? Myślę, że całkiem do rzeczy zarapował ten gringo, gwiezdny Ringo. A propos gier i kółek, skoro jestem przy temacie, może trochę patriotyzmu i edukacji? Co wy na to drogie dzieci?


Nie, nie nie! Nie ten mix przebojów! Dj-owi się płytka pomyliła, pardon.
Miało być patriotycznie i edukacyjnie, encyklopedycznie i na sportowo w jednym? Niby się nie da, tak? A jednak! W tym wypadku, jak zwykle, pomoże mi koleżanka Wiki. (Zapo)Dajesz Wiki:


   Ringo (ang. ring pierścień/koło) – polska gra sportowa polegająca na rzucaniu gumowym kółkiem tak, aby upadło na boisku drużyny przeciwnej.

Historia[edytuj]


Gra została wymyślona przez znanego szermierza i dziennikarza Włodzimierza Strzyżewskiego w 1959 roku, natomiast jako polski sport o charakterze indywidualnym i zespołowym istnieje od 1973 r. Od tego bowiem roku zaczęto organizować Otwarte Mistrzostwa Polski w Ringo.
Gra w ringo, podobnie jak wiele innych dyscyplin sportowych przebyła dość długą drogę ewolucyjną. Najpierw, dla jego twórcy była elementem treningu szermierczego, później przekształciła się w zabawę i sport rekreacyjny możliwy do uprawiania przez niemal każdego i w każdych warunkach bez względu na porę roku. Drugim nurtem ewolucyjnym była gra w ringo jako sportu wyczynowego. Wraz z rozwojem techniki i taktyki zmieniano przepisy zawodów. Obecnie ringo jest grą sportową o bogatej technice i taktyce. Gra uprawiana jest w licznych krajach nie tylko Europy, a w wielu innych wzbudza zainteresowanie. Powstałe dopiero w 1989 r. Polskie Towarzystwo Ringo i nieco później 1993Międzynarodowa Federacja Ringo (International Ringo Federation) organizują międzynarodowe zawody takie jak mistrzostwa Europy i Świata.

Kółko do gry w ringo

Kółko ringo, według wzoru Włodzimierza Strzyżewskiego, waży 160-165 gramów, z otworem dekompresyjnym i ryflowaniem górnej i dolnej powierzchni, ma średnicę 17 cm, jest stabilne w locie i nie powoduje urazów palców u dzieci i dorosłych.
[edytuj]



Ej! Czy to nie napawa was dumą? Czemu się w to nie gra? A może się gra? Ja gram we frisbee, bo jestem zamerykanizowany telewizją i filmami z Rambo (on też gra we Frisbee!)... Biję się w pierś - bum! bum! bum!

Ale od dziś noworoczne postanowienie, teraz tylko Ringo, I NIE MA LYPY!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz